Monthly Archives: Listopad 2012

nowiny

Byłam z moim ojcem na trzydniowej wyciecze. Przez cały czas rozmawialiśmy, opowiadaliśmy sobie różne historie. W piątek poszliśmy spać po północy, a wczoraj przed 3 rano. Oboje trochę płakaliśmy. Moje przeczucia i obserwacje mnie nie zwiodły: mój ojciec ma partnerkę. Powiedział mi to w sobotę przed południem na spacerze. Opowiedział mi, że znali się kilka ładnych lat, zanim …

Czytaj dalej

jutro

Jutro wyjeżdżam z moim ojcem (i z psem) na trzydniową wycieczkę. Trochę się denerwuję, ale też i cieszę. Kupiłam dla niego w prezencie butelkę dobrej whisky i dwa wina (wiem, ze lubi). Mam nadzieję, że się ucieszy.

Czytaj dalej

viva el arte!

Jak dobrze, że się nie pogrążyłam w tym paskudnym stanie i dałam sie wyciągnąć P. na koncert muzyki portugalskiej! Wśród obłoków papierosowego dymu, siedząc w siadzie skrzyżnym na podłodze i nurzając się w pięknych dźwiękach, doznałam olśnienia!!! Aby odnieść zwycięstwo w tej walce z uzależnieniem od mojej matki muszę po prostu zejść z trajektorii jej …

Czytaj dalej

pieniądze, udawanie i pożegnanie

Dzisiaj mam raczej smutny dzień. Zauważam, że nie jest to już zapadanie się w głębokim smutku, nie jest to poczucie, że moje życie jest denne, że cała jestem do niczego. Nie czuję się już tak, jak kiedyś – gdy odbierało mi oddech na cały dzień, gdy opanowywał mnie przemożny lęk. Jest mi po prostu smutno. …

Czytaj dalej